Śladami Coco Chanel
60.jpg

Dzień dobry, dziś Agnieszka podzieli się z Wami swoimi cennymi wspomnieniami z odwiedzin w paryskim butiku CHANEL.

Wczorajszy dzień był magiczny. Magiczny pod wieloma względami. Dzień, w którym spełniłam jedno ze swoich wieloletnich marzeń - nie tylko weszłam w posiadanie torebki Chanel model 2.55, ale również sama sobie ją wybrałam i kupiłam. Jest 11 sierpnia 2017 roku. Dla fanki domu mody niezmiernie ważne jest również miejsce zakupu. 

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

W 1910 roku na Rue Cambon w Paryżu pod numerem 21 Chanel otworzyła swój pierwszy sklep „Chanel Modes”, w którym sprzedawała swoje wczesne dzieła - kapelusze.

fot.arch.google
fot.arch.google

Szybko zdobyta popularność sprawiła, że do 1927 roku Chanel stała się właścicielką kamienicy od numeru 23 do 31 na tej samej ulicy. Choć dzisiaj istnieje wiele butików Chanel, tak na prawdę liczy się tylko jeden - ten, w którym nadal bije serce Gabrielle.

fot.arch.google
fot.arch.google

Zatem podążając na Rue Cambon przeszliśmy drogę, którą kroczyła każdego dnia Mademoiselle Chanel idąc do pracy ze swego apartamentu w Hotelu Ritz na Placu Vendome, który przez 34 lata nazywała „swoim domem”.

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

Plac Vendome jest bardzo znaczący w historii marki. Na podstawie jego kształtów zaprojektowano flakon najsłynniejszych perfum świata - Chanel No 5.

fot.arch.google
fot.arch.google

O dziwo 200 metrowy apartament w Hotelu Ritz znajdujący się na drugim piętrze jest możliwy do wynajęcia w stanie oryginalnym za jedyne 18.000 Euro za noc, mam dość kosztowne hobby, ale to już lekka przesada.

fot. Hotel Ritz Paris
fot. Hotel Ritz Paris

Droga z hotelu na Rue Cambon to dosłownie 2 min. Dziś to najbardziej luksusowa część Paryża pod względem znajdujących się tam sklepów. Ktoś myślał, że najdroższe sklepy są na Champs-Élysées? Błąd. Przejdźcie się kiedyś uliczkami odchodzącymi od Placu Vendome. Na wystawach sklepowych można dostać zawrotu głowy widząc ceny typu milion euro, a nazwy większości marek są zupełnie nieznane dla zwykłych śmiertelników. Na Rue Cambone pod numer 31 dotarliśmy późnym popołudniem dosłownie 30 min przed zamknięciem sklepu.

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

Nie ma to żadnego znaczenia, gdyż personel pracuje do ostatniego klienta. Marka dba o to, aby każdy klient czuł się tam komfortowo i miał czas... czas na podjęcie decyzji. A takowa nie jest łatwa jeśli przychodzi co do czego. Jaki kolor? Jaka skóra? Jaka wielkość? Jakie wnętrze? Jedyne czego byłam pewna to to, że moja idealna torebka ma być czarna ze srebrnymi elementami. Niestety taka informacja podana obsługującej mnie Rosjance wygenerowała kilka torebek. Na oko jak dla mnie wyglądały identycznie. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Kilka ważnych pytań rozwiało moje wątpliwości i decyzja została podjęta.

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

Potem zaczęły się pytania do mnie. W jaki karton pakujemy? Po tym jak powiedziałam Rosjance, że Gabrielle Chanel jest moją idolką, pytanie odnośnie kartonu stało się retoryczne. Mój uśmiech mówił sam za siebie. Oczywiście, że w biały!!! (przyp. autora: Jedyne miejsce na świecie, gdzie pakują rzeczy firmy Chanel w białe opakowania to właśnie Rue Cambon, pozostałe sklepy pakują w czarne opakowania).

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

Na Rue Cambone za czasów kiedy Chanel żyła i sama projektowała znajdował się nie tylko sklep, ale cały DOM MODY. Odbywały się tam wszystkie pokazy mody, przymiarki, szycie.

fot.arch.google
fot.arch.google

Na 2 piętrze do dziś znajduje się mały, intymny apartament Chanel, który w przeważającej części pozostał niezmieniony od czasu, gdy sama Mademoiselle żyła. Można go zwiedzać, ale tylko na specjalne zaproszenie marki, zwykle odbywają się tam wywiady prasowe lub sesje zdjęciowe. Na pierwszym piętrze znajdują się dzisiaj pracownie Haute Couture.

fot.arch.google
fot.arch.google

Jest ich aż cztery, każda zajmuje się inną częścią mozolnej pracy jaką jest ręczne szycie conajmniej 50 kreacji na 4 pokazy couture w roku. Wchodzą tam tylko upoważnione osoby, modelki lub specjalni klienci na przymiarki. Po czym? Po schodach, które nie są bez znaczenia. Na szczycie tych schodów, na piątym stopniu od góry, siedziała Chanel podczas każdego swego pokazu i obserwowała reakcje zaproszonych gości. 

fot.arch.google
fot.arch.google

Schody posiadają lustra zamontowane tak, że pomimo tego że są kręcone z samego szczytu było widać ludzi siedzących na dole. Stopnie wykonano ze skóry. Zwykle nie są one dostępne dla zwiedzających, trzeba być stałym klientem. Na całe szczęście zakup torebki i kilku wcześniejszych gadżetów dało mi ten zaszczyt, aby je obejrzeć. Przejście z butiku do pomieszczenia, w którym znajdują się schody jest pilnie strzeżone przez strażnika w ciemnym garniturze. Podążając za obsługą moje oczy wreszcie je ujrzały... widok jest powalający. 

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka

Lustra zdają się tworzyć nad schodami kształt serca. Całe pomieszczenie jest zaprojektowane tak, aby jak najlepiej odbijać i wzmacniać światło dzienne. Ściany w kolorze kości słoniowej oraz koromandelski parawan (niestety kopia, oryginały znajdują się w apartamencie na drugim piętrze) czynią zamierzony efekt prostoty, elegancji i bogactwa. Pozwolono mi wejść nie dalej niż na piąty stopień. To najlepsze miejsce, z którego można zrobić sobie idealne pamiątkowe zdjęcie z białą torbą na zakupy z napisem - CHANEL, 31, RUE CAMBON - PARIS... 

fot. Agnieszka
fot. Agnieszka
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl